Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 maja 2024 06:28

Taaaka wpadka ze Smetoną

Kończąc jesienną sesję Sejm Republiki Litewskiej pochylił się nad upamiętnieniem ważnych dat i rocznic, przypadających w kolejnych latach poprzez ogłoszenie ich wydarzeniami roku.
Taaaka wpadka ze Smetoną
Sejm Republiki Litewskiej

Autor: Lukas Balandis

Zaistniała dość kuriozalna sytuacja, która nie dodaje autorytetu wybrańcom ludu. 

Zgłaszając kolejne wydarzenia do miana roku 2024 (20-lecie przystąpienia Litwy do NATO, stulecie Święta Pieśni) padła też propozycja, by rok 2024 ogłosić Rokiem Antanasa Smetony, którego 150. rocznica urodzin przypada 10 sierpnia 2024 roku. Projekt zgłosiło 45 parlamentarzystów.

Propozycję przedstawiła konserwatystka Paulė Kuzmickienė – przewodnicząca sejmowej komisji ds. walk o wolność i pamięci historycznej państwa. No i traf chciał, że akurat z tą pamięcią, a i znajomością zasad ogłaszania roku posłowie są na bakier. 

Po zgłoszeniu propozycji, by rok 2024 został ogłoszony rokiem pierwszego prezydenta Litwy, w Sejmie rozgorzała burzliwa dyskusja, co niezbicie świadczy o tym, mimo że prawie 80 lat od śmierci Antanasa Smetony i wydawałoby się wystarczający okres czasu (mamy ponad 30 lat niepodległości) na rzetelną, w miarę obiektywną ocenę jego osoby w historii Litwy, że postać ta nadal jest postrzegana kontrowersyjnie. I co ciekawe, nie tylko przez lewicę, czy opozycję, która ma niejako obowiązek oponować rządzącym, ale też ze strony kolegów z tej samej partii, co akurat miało miejsce tym razem. 

Socjaldemokraci Algirdas Sysas i Julius Sabatauskas zarzucili Smetonie wojskowy przewrót, rozpędzenie Sejmu oraz wsadzanie przeciwników politycznych do więzienia, stwierdzając, że nie można w demokratycznym państwie ogłaszać roku dyktatora i na dokładkę zadali retoryczne pytanie: czy to jest ten człowiek, który zabronił wszystkie partie polityczne z wyjątkiem swojej? 

Konserwatysta Kęstutis Masiulis dodał, że był to autokrata, polityk, który prześladował chrześcijańskich demokratów. Podkreślił przy tym, że osobiście nie ma szacunku do tej osoby. 

Poseł Eugenijus Jovaiša (z rządzącej koalicji) z kolei niejako broniąc kandydatury Antanasa Smetony stwierdził, że historia jest bardzo zawiła, niekiedy bywa bolesna i pouczająca, i podkreślił zasługi pierwszego prezydenta w umacnianiu państwowości, rozwoju państwa. Jednocześnie zauważył, że niejednoznacznie jest oceniane jego przejęcie władzy za pomocą przewrotu wojskowego i opuszczenie Litwy w obliczu sowieckiej okupacji. 

Konserwatystka Paulė Kuzmickienė w swoim emploi (fot. Facebook)

Broniąc swojej pozycji posłanka Paulė Kuzmickienė oponowała kolegom, że nie zważając na fakty zasługujące na krytyczną ocenę, należy pamiętać – mówi się o pierwszym prezydencie Litwy, który jest symbolem państwowości. Nawoływała polityków do pamiętania o tym, jaką Litwę tworzył Antanas Smetona (m.in. podkreślając zasługi Smetony w lituanizacji Litwy). 

Po długiej i niezwykle emocjonującej dyskusji sprawa ogłoszenia roku 2024 Rokiem Antanasa Smetony rozwiązała się w nieoczekiwany sposób. Otóż przypomniano, że nie można tego uczynić, ponieważ konserwatystów ubiegli „zieloni chłopi” za poprzedniej kadencji: kiedy byli u władzy ogłosili rok 2019 Rokiem Antanasa Smetony z okazji setnej rocznicy jego prezydentowania. Obowiązujące prawo zakłada, że ogłaszać rok wydarzenia czy osoby można raz na dziesięć lat. 

Akurat przewodnicząca komisji ds. pamięci historycznej państwa musiałaby pamiętać, że przed trzema laty rok Smetony już był na Litwie ogłoszony. 

No i pozostali parlamentarzyści powinni by byli wiedzieć, jakie zasady działają podczas podejmowania takich decyzji, bo przecież robią to co roku, a większość zabierających głos w dyskusji (Sabatauskas, Sysas, Masiulis) już niejedną kadencję w Sejmie zaliczyli. 

Można tę wpadkę wpisać na karb zmęczenia – koniec roku, tyle spraw na głowie… Jednak trudno się oprzeć myśli, że nasi wybrańcy trwonią czas na bezsensowne batalie i się nie zirytować, że są niedoinformowani i musimy za nich się wstydzić.


Podziel się